Czy rzeczywiście to jest umowa zlecenie czy może umowa o pracę?
Obecnie nierzadko pracodawcy nie chcą zatrudniać pracowników na umowę o pracę. Zamiast tego wolą dać np. umowę zlecenie (potocznie zwaną tzw. "śmieciówką"). Spotkałem się nawet z opiniami ludzi, którzy mówili, że "pracodawcy boją się umowy o pracę jak diabeł święconej wody".
Jest wiele przyczyn powyższej sytuacji, między innymi:
- strach przed korzystaniem przez pracownika ze zwolnienia lekarskiego L4,
- obawy związane z prawem do urlopu i innych pracowniczych uprawnień wynikających z kodeksu pracy,
- "chytrość", ponieważ dzięki zleceniu mogą mniej płacić pracownikowi, a także państwu (mniejsze składki na ubezpieczenia społeczne, zaliczki pit).
Niezależnie od motywacji pracodawców - prawo pracy i tak obowiązuje. Umowy cywilnoprawne (w tym umowa zlecenie) różni się pod względem prawnym od umowy o pracę. Jeżeli umowa zlecenia ma cechy umowy o pracę (chodzi tutaj o treść umowy, ale także i faktyczną organizację pracy w zakładzie) to będzie w rzeczywistości umową o pracę. Oznaczenie jej np. jako zlecenie, wykonanie zadań nie będzie tutaj miało żadnego znaczenia.
Charakterystyczne dla umowy o pracę jest przede wszystkim podporządkowanie pracownika pracodawcy. W umowie zlecenie mówimy jedynie o współpracy, a nie o podporządkowaniu, nie o poleceniach służbowych.
Tak zawartą umowę o pracę (oznaczoną jako umowa zlecenie) może na przykład zakwestionować ZUS w trakcie kontroli. Oczywiście, pracodawca może się od tego odwołać, ale to nie zmienia faktu, że umowa o pracę oznaczona tylko jako umowa zlecenie będzie w rzeczywistości umową o pracę wraz ze wszystkimi tego konsekwencjami prawnymi.
Pozdrawiam,
radca prawny dr Kamil Lorek